Zofia Nałkowska

Liczba odwiedzających: 105

znaczek.png (1.34 MB)

Zofia  Nałkowska  (1884-1954) – pisarka,  publicystka  i  dramatopisarka.  Eksperymentowała  z  różnymi  formami  literackimi  i  tematami.  W  swojej  twórczości  poruszała  sprawy  społeczne,  psychologiczne  oraz  feministyczne.

Największą  część  swojej  szerokiej  wiedzy  zyskała  dzięki  samokształceniu.

Ogromne  piętno  odcisnęła  na  pisarce  I  wojna  światowa.  Wtedy  to  pisarka  zaczęła  zgłębiać  tajniki  ludzkiej  duszy,  zwróciła  się  ku  psychologii,  wpływie  otoczenia  na  jednostkę.  Wyrazem  tych  inspiracji  jest  cykl  szkiców  pt.  „Charaktery”.

W  latach  1918-1922  uczestniczyła  w  życiu  politycznym,  angażując  się  w  działalność  niepodległościową  i  pracując  w  administracji  państwowej.  Jednak  jej  głównym  zamiłowaniem  pozostała  literatura.  Uczestniczyła  w  tworzeniu  Związku  Zawodowego  Literatów  Polskich  (1920). 


Dom_nad_Łąkami_in_Wołomin_of_Zofia_Nałkowska.jpeg (1.88 MB)   salonik.png (1.70 MB)

Prowadziła  salon  literacki. 

Jej  dom  był  jednym  z  ośrodków  życia  literackiego  Warszawy.  Zaraz  po  wydaniu  pierwszej  książki  zostałem  wprowadzony  do  owego  salonu  (…).  Na  kanapie  zasiadała  pani  Zofia,  jedyny  żeński  członek  Akademii  Literatury,  i  kierowała  rozmową  niczym  dystyngowane  matrony  z  przedwojennych  czasów  –  przypominało  mi  to  'fajfy'  u  mojej  matki,  tudzież  przyjęcia  u  kanoniczek.  Ale  nie  ulegało  kwestii,  że  inteligencja  i  kultura  tej  wybitnej  kobiety  odbija  się  na  poziomie  rozmowy  i  zwycięsko  daje  sobie  radę  z  nader  różnorodnymi  elementami,  które  w  tych  pogadankach  brały  udział.  Nieraz  podziwiałem  zręczność,  z  jaką  ta  dama  umiała  wykrzesać  iskrę  nawet  z  notorycznych  dzikusów,  odludków,  jąkałów  i  milczków (Witold  Gombrowicz,  Wspomnienia  polskie).

Lubiła  wspierać  młode  talenty.  Przyjmowała  do  przeczytania  nawet  bardzo  słabe  teksty,  dyskutowała  o  nich  ze  znajomymi,  starając  się  dostrzec  w  każdym  młodym  pisarzu  choćby  iskierkę  talentu.  Dzięki  takiemu  podejściu  odkryła  Brunona  Schulza.

Uczestniczyła  w  akcjach  protestacyjnych  przeciw  represjonowaniu  działaczy  lewicowych  i  mniejszości  narodowych  oraz  opozycji  politycznej.  W  1933  roku  jako  jedyna  kobieta  została  członkinią  Polskiej  Akademii  Literatury.  Należała  też  do  grupy  literackiej  „Przedmieście”  skupiającej  lewicujących  prozaików  dwudziestolecia  międzywojennego.

Po  1945  roku  uczestniczyła  w  pracach  Głównej  Komisji  Badań  Zbrodni  Niemieckich,  czego  efektem  był  tom  opowiadań  „Medaliony” (1946).  Książka  jest  wstrząsającym  świadectwem  niemieckiego  okrucieństwa.  Operując  nad  wyraz  oszczędnym  stylem,  autorka  starała  się  dotknąć  niewyrażalnego  koszmaru  wojny.

Planet_Venus_im_Deutschen_Museum.png (2.47 MB)

Po  śmierci  przekroczyła  ziemskie  granice  w  sposób  dosłowny:  jeden  z  kraterów  planety  Wenus  decyzją  Międzynarodowej  Unii  Astronomicznej  w  1994  roku  został  nazwany  imieniem  Zofii  Nałkowskiej.

Była  nie  tylko  pisarką,  była  także  wielką  literacką  postacią.  Wielką  i  jednocześnie  zawsze  trochę  śmieszną.  Godziła  się  na  tę  śmieszność,  jakby  ją  z  góry  wliczała  do  ogólnego  rachunku.  Byłem  z  Nałkowską  razem  w  Moskwie,  w  delegacji  kulturalnej  w  roku  1947.  Zwiedzaliśmy,  nie  pamiętam  już  dobrze,  fabrykę  traktorów  czy  też  samochodów.  Nałkowska  włożyła  na  tę  okazję  kapelusz  z  ogromnym  piórem  i  suknię  naszywaną  dżetami.  Budziła  zdumienie,  pytano,  kto  to  jest  ta  bardzo  egzotyczna  starsza  pani.  Ale  już  wieczorem  tego  samego  dnia  młodziutki  rosyjski  pisarz,  który  opiekował  się  nami,  podszedł  do  mnie  i  powiedział:  – Ona  caryca,  ona  pierwsza  wielka  dama,  jaką  widziałem (Jan  Kott,  Aloes).

 

(Małgorzata Staniszewska)