KINO OTWARTE: Oscarowy krótki metraż

Liczba odwiedzających: 245
Czas trwania wydarzenia: od: 24.05.2016 r., godz. 19.00 do: 24.05.2016 r., godz. 22.00
Powiatowa Instytucja Kultury w Legionowie

ul. Sowińskiego 15
05-120 Legionowo
tel. +48 (22) 774 21 44
e-mail: biuro@pik.legionowski.pl
www: http://pik.legionowski.pl

 

 

 

 

Plakat przedstawiający taśmę filmową, w której kadrami są plakaty Oscar Shorts 2016.

Oddajemy głos stałej bywalczyni KINA OTWARTEGO Alicji Nowackiej:

„W maju, podobnie jak rok temu, widzowie zebrani w legionowskim ratuszu mieli okazję zobaczyć wszystkie filmy nominowane w tym roku do nagrody amerykańskiej Akademii Sztuki i Wiedzy Filmowej w kategorii Najlepszy krótkometrażowy film aktorski. O Oscara walczyło pięć dzieł: Stutterer (Wielka Brytania), Day One (USA), Ave Maria (Francja, Niemcy, Palestyna), Shok (Wielka Brytania, Kosowo), Alles wird gut (Austria, Niemcy).

               Po statuetkę sięgnął pierwszy z wymienionych tytułów. Film w reżyserii Benjamina Cleary'ego to ciepła i wzruszająca opowieść o samotnym młodym typografie Greenwoodzie, walczącym ze swoją wadą wymowy. By uniknąć konwencjonalności, reżyser główną osią fabuły ustanawia internetową relację chłopaka z wirtualnie poznaną Ellie. W trakcie seansu jesteśmy «w głowie» głównego bohatera, słyszymy jego myśli, dzielimy spostrzeżenia. Jego umysł to kraina słów. Greenwood celebruje każdą literę, głoskę, sylabę. Oglądamy dramat mężczyzny, który kocha słowa, a nie może ich wypowiedzieć. Mimo poważnego tematu filmowi nie brakuje humoru i jego wydźwięk jest pozytywny.

               Drugim równie optymistycznym filmem była traktująca o przełamywaniu barier stawianych przez religie komedia Ave Maria Basila Khalilego. Codzienną rutynę zakonnic z Palestyny przerywa izraelska rodzina, której zepsuł się samochód. Siostry złożyły jednak śluby milczenia, a wyznawcom judaizmu w czasie szabatu nie wolno korzystać z żadnych technologii, co prowadzi do wielu zabawnych sytuacji. Pomimo różnic muszą się zjednoczyć. By osiągnąć wspólny cel, obie strony muszą nagiąć swoje zasady religijne.

               Kolejnym prezentowanym obrazem, w którym także poruszony został temat kontrowersyjnych nakazów i zakazów religijnych, był oparty na faktach Day One Henry'ego Hughesa. Feda podejmuje pracę tłumaczki amerykańskich żołnierzy w Afganistanie. Podczas pierwszego dnia pracy zostaje zmuszona do odebrania porodu, mimo że obok znajduje się lekarz. Religia islamska zabrania zbliżania się obcym mężczyznom do kobiet, więc to Feda otrzymuje przez ścianę instrukcje, jak uratować dziecko. Film zwraca szczególną uwagę na rolę kobiety w czasie wojny. Niestety, bywa, że robi to w sposób naiwny i pełen łatwych rozwiązań.

               Następnym dziełem, w którym wojna stanowi punkt wyjścia do pewnych rozważań, jest film Jamiego Donoughue o homofonicznie brzmiącym tytule Shok. Choć w języku albańskim słowo to oznacza «przyjaciel», wyraz «szok» również pasuje do tego obrazu. Kosowski kandydat do Oscara to historia chłopięcej, nad wyraz dojrzałej przyjaźni. Znaleziony przez mężczyznę rower przywołuje wspomnienia z czasów wojny domowej, kiedy to młodzieńcza odwaga i pasja były silniejsze od strachu.

               Ostatni z prezentowanych filmów to niemiecko-austriacki Alles wird gut w reżyserii Patricka Vollratha. Mężczyzna po rozwodzie pragnie częściej widywać się z córką. Postanawia potajemnie wywieźć ją za granicę. Mała Lea okazuje się jednak bardzo spostrzegawcza i inteligentna. Na pochwałę zasługuje tu brawurowa kreacja charyzmatycznej Julii Pointner. Film w niewymuszony, bezpretensjonalny sposób pokazuje, że miłość rodzicielska jest zachłanna, a w konfliktach rodzicielskich często zapomina się o dobru dziecka.

               Choć mogłoby się wydawać, że krótkometrażówki straciły na popularności, w dobie Internetu przeżywają one swój renesans. Przekonują do siebie zwięzłą formą i często mają więcej do powiedzenia niż filmy pełnometrażowe. Sztuką jest opowiedzenie w tak krótkim czasie historii, która zostałaby z nami na długo. Udało się to wszystkim tegorocznym nominowanym”.

A po projekcji o krótkim metrażu dyskutowały z widzami Magdalena Felis i Kaja Klimek.

„Dlaczego warto oglądać filmy krótkometrażowe? Chociażby dlatego, że w czasie, który zajmuje zwykle obejrzenie jednego, długiego filmu, możemy poznać kilka ciekawych historii. Jako programerka konkursu polskiego w ramach Festiwalu Short Waves w Poznaniu chciałabym też, by widzowie wiedzieli, co się dzieje w świecie polskiego krótkiego metrażu, żeby poznali nazwiska osób, które wkrótce będą rozdawać karty w polskim kinie. Ciągle przypominam sobie o tym, że filmy krótkometrażowe nie są powszechnie dostępne – jasne, część można obejrzeć na zbiorczych płytach DVD, znikoma część jest dostępna w Internecie. Jednak wciąż jest to nisza. Naszą rolą, że tak powiem chórem troszkę za ludzi, którzy krótkim metrażem się zajmują, jest to, by do tej naszej fajnej i pojemnej niszy fanów krótkich filmów zaprosić jak najwięcej osób. A pokazy krótkich filmów, na przykład tych nominowanych do Oscara w kategorii krótki film fabularny, to doskonały na to sposób”. (Kaja Klimek)