Początek języka za przewodnika

Liczba odwiedzających: 1241
Projekt dofinansowany ze środków Narodowego Centrum Kultury w programie „Ojczysty – dodaj do ulubionych” 2016

poczatek_jezyka_logo-projektu.jpg (51 KB)

Na teren powiatu legionowskiego zaczęły wdzierać się słowa i ich historie, o których pamiętają nieliczni. Wszystko to za sprawą działań pod hasłem „Początek języka za przewodnika”, zainaugurowanych przez Powiatową Instytucję Kultury w Legionowie.

Celem projektu było „opanowanie” klatek schodowych, chodników oraz szkół przez zapomniane słowa i wyrażenia. Podróż w czasie do początków języka polskiego umożliwiły: warsztaty dla uczniów szkół podstawowych i gimnazjów w powiecie legionowskim, konkurs na odgadywanie znaczeń zapomnianych słów oraz wykorzystanie QR-kodów, które – umieszczone na plakatach – pomagały wyjaśnić zawiłości polszczyzny.

To także wkroczenie w przestrzeń publiczną ze słowami, które – choć dziś już nie żyją – mają wspaniałą historię.

Całość okrasiły spotkania z językoznawcami, którzy pomagali nam obudzić w odbiorcach projektu miłość do języka. Współorganizatorem działań była Miejska Biblioteka Publiczna w Legionowie.

Dofinansowano ze środków Narodowego Centrum Kultury w programie „Ojczysty – dodaj do ulubionych” 2016.

logo-narodowe-centrum-kultury_poczatek_jezyka.jpg (46 KB)

31 maja 2016 r. w sali widowiskowej legionowskiego ratusza uczniowie szkół z powiatu legionowskiego wzięli udział w spotkaniu z historią języka polskiego, które prowadziła pani doktor Izabela Stąpor z Zakładu historii języka i dialektologii Uniwersytetu Warszawskiego. Dzięki „podróży w czasie” poznali pochodzenie naszego języka i niektórych słów, niezwykłe zainteresowanie budził fragment poświęcony pochodzeniu nazw własnych: imion i miejscowości ;) I młodzież, i dorośli spędzili ten czas wspaniale!

Stapor.jpg (161 KB)

 

1 czerwca 2016 r. w Miejskiej Bibliotece Publicznej przy ul. Broniewskiego odbyło się spotkanie z Agnieszką Frączek – doktorem habilitowanym językoznawstwa, wykładowcą na Uniwersytecie Warszawskim, a także – autorką książek dla dzieci i popularyzatorką wiedzy o polszczyźnie.
Autorka humorystycznie rozprawiła się z częstymi błędami językowymi, wprawiając niekiedy w osłupienie małych słuchaczy np. opowiadaniem cosiu, który pisze po płocie ;), rozdała dziesiątki autografów, a na koniec wysłuchała swojego wiersza wyrecytowanego z wielkim przejęciem przez jednego z uczniów. Na spotkanie zaprosiliśmy uczniów z Zespołu Szkolno-Przedszkolnego nr 2 w Legionowie, Szkoły Podstawowej nr 3 w Legionowie oraz Szkoły Podstawowej w Józefowie.

Fraczek.jpg (249 KB)

 

W ramach działań w projekcie „Początek języka za przewodnika” odbywały się spotkania warsztatowe dla dzieci ze szkół podstawowych i gimnazjum. 
Z pracownikami Miejskiej Biblioteki Publicznej odwiedziliśmy m.in. Zespół Szkół nr 1 w Legionowie oraz Zespół Szkolno-Przedszkolny nr 2 w Legionowie, aby udać się z uczniami w podróż do świata Praindoeuropejczyków, których język jest praprzodkiem polszczyzny. Zdziwień i odkryć było co nie miara! Okazało się bowiem, że historia naszego języka pełna jest ciekawostek, a kiedy zacznie się ją poznawać, niestraszne są zawiłości ortografii i trudne słowa – szczególnie te, które mają kilka tysięcy lat! Czy są wyrazy, które mają siwą brodę, skąd się wzięły ogonki, czy w polszczyźnie zawsze była litera F, dlaczego dawniej jeden dźwięk oznaczały różne znaki – na te i inne pytania dociekliwych dzieciaków odpowiedziały prowadzące. Już wkrótce kolejne spotkania w szkołach w powiecie legionowskim.

dzieci siedzące przy stolikach, uczestniczące w warsztatach językowych

 

W dniach 1-3 czerwca 2016 r., we współpracy z „Gazetą Powiatową”, zorganizowaliśmy szybki konkurs facebookowy, w którym należało przesłać słowo z dzieciństwa, któremu grozi zapomnienie. Przesłane słowa prezentowane były następnie na profilu „Gazety”.
Główną nagrodę otrzymała Pani Marta, której słowo „PIKUTY” zdobyło największą liczbę polubień. Wyróżnione zostały również trzy inne słowa nadesłane przez Panią Joannę, Pana Sebastiana i Pana Mariana. Wszystkim uczestnikom bardzo dziękujemy za udział w konkursie! 

poczatek-jezyka-773x515.png (302 KB)

Słowa nadesłane na konkurs językowy
Słowa nadesłane na konkurs językowy, foto nr 1, Słowa nadesłane na konkurs językowy, foto nr 2, Słowa nadesłane na konkurs językowy, foto nr 3, Słowa nadesłane na konkurs językowy, foto nr 4, Słowa nadesłane na konkurs językowy, foto nr 5, Słowa nadesłane na konkurs językowy, foto nr 6, Słowa nadesłane na konkurs językowy, foto nr 7, Słowa nadesłane na konkurs językowy, foto nr 8, Słowa nadesłane na konkurs językowy, foto nr 9, Słowa nadesłane na konkurs językowy, foto nr 10, Słowa nadesłane na konkurs językowy, foto nr 11,

 

Tak natomiast wyglądała promocja „chodnikowego” konkursu „Początek języka za przewodnika”, która miała miejsce 6 czerwca 2016 r. Cóż to takiego znaczy alszbancik, czy uwodziwołek naprawdę kogoś uwodził, a przerzucinóżka przerzucała nogę?

promo1.jfif (180 KB) promo2.jfif (245 KB) promo3.jfif (132 KB)

Fot. Dorota Milerowicz

 

We wtorek 5 lipca 2016 r. w PIK-u rozdaliśmy nagrody w tzw. konkursie chodnikowym. Nagrody wręczyli Michał Kobrzyński – członek Zarządu Powiatu, Renata Sowińska – dyrektor PIK-u i Karolina Błaszczak-Modzelewska – koordynator projektu „Początek języka za przewodnika”.

Jury przyznało następujące nagrody:

1. miejsce – Maria Dumeradzka

2. miejsce – Anna Grzejszczyk

3. miejsce – Rafał Walczak

wyróżnienie – Katarzyna Kostro-Olechowska

Jury wzięło pod uwagę poprawność wyjaśnień, ich liczbę, podanie źródeł pod każdym ze słów, poprawność podania źródeł oraz termin (data i godzina) przesłania odpowiedzi.

Dziękujemy uczestnikom za udział w konkursie.

wreczenie_nagrod.jpg (385 KB)

A oto zwycięskie odpowiedzi:

  1. Łacnie – łatwo, bez trudu; źródło:Elektroniczny słownik języka polskiego XVII I XVIII wieku, red. W. Gruszczyński: http://www.sxvii.pl/lista
  2. Przerzucinóżka – oszust, wydrwigrosz, zdrajca. W Słowniku Jana Mączyńskiego, w Królewcu Anno Domini 1564 wydanem, ów tłomaczy go tak: "Który umie ludzi przez nogę przerzucać, zdradzać"; źródło: Słownik wyrażeń staropolskich: http://www.podolskiregiment.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=21&Itemid=45
  3. Alszbant – ozdoba szyi lub piersi w formie naszyjnika, dekoracyjnej taśmy, wysadzana drogimi kamieniami; ozdobny przód stanika sukni kobiecej; gorset; ozdobny przód zbroi rycerskiej; część ozdobnej uprzęży, rzędu, zwłaszcza na czole lub piersi konia lub innego zwierzęcia; także opaska na czole kobiety podtrzymująca włosy; źrodło: Elektroniczny słownik języka polskiego XVII I XVIII wieku, red. W. Gruszczyński: http://www.sxvii.pl/lista
  4. Uwodziwołek – złodziej bydła; źrodło:- M. Arcta, Słownik staropolski. 26,000 wyrazów i wyrażeń używanych w dawnej mowie polskiej. T. 1 opracował Antoni Krasnowolski [t. 2 ułożył Władysław Niedźwiedzki: pl.wikisource.org/wiki/M._Arcta_S%C5%82ownik_Staropolski
  5. Sieluszka – zdrobniale sielanka; źrodło: – M. Arcta, Słownik staropolski. 26,000 wyrazów i wyrażeń używanych w dawnej mowie polskiej. T. 1 opracował Antoni Krasnowolski [t. 2 ułożył Władysław Niedźwiedzki: pl.wikisource.org/wiki/M._Arcta_S%C5%82ownik_Staropolski
  6. Gwiazdozorca – uczony zajmujący się badaniem ciał niebieskich, a także przepowiadający przyszłość z gwiazd; astronom, astrolog; źrodło: – Słownik polszczyzny XVI wieku, red. M.R. Mayenowa i in.: http://www.spxvi.edu.pl/indeks
  7. Wiatrożył – kameleon; źródło: M. Arcta, Słownik staropolski. 26,000 wyrazów i wyrażeń używanych w dawnej mowie polskiej. T. 1 opracował Antoni Krasnowolski [t. 2 ułożył Władysław Niedźwiedzki: pl.wikisource.org/wiki/M._Arcta_S%C5%82ownik_Staropolski
  8. Jużyna – podwieczorek, drugie śniadanie; źródło: M. Arcta, Słownik staropolski. 26,000 wyrazów i wyrażeń używanych w dawnej mowie polskiej. T. 1 opracował Antoni Krasnowolski [t. 2 ułożył Władysław Niedźwiedzki: pl.wikisource.org/wiki/M._Arcta_S%C5%82ownik_Staropolski
  9. Samojedź – ludożerstwo, kanibalizm; źrodło: M. Arcta, Słownik staropolski. 26,000 wyrazów i wyrażeń używanych w dawnej mowie polskiej. T. 1 opracował Antoni Krasnowolski [t. 2 ułożył Władysław Niedźwiedzki: pl.wikisource.org/wiki/M._Arcta_S%C5%82ownik_Staropolski
  10. Paszenóg – mąż siostry żony; źrodło: artykuł pt. Sneszka, dziewiarz, paszenóg, czyli jak mówić o rodzinie; http://o-historii.pl/sneszka-dziewiarz-paszenog-mowic-rodzinie/


PLAKAT_konkurs.png (212 KB)

 

Poniżej zdjęcia z akcji malowania słów na chodnikach w dniu 3 czerwca 2016 r. Zaczęliśmy od chodnika przed legionowskim ratuszem, następnie ruszyliśmy pod PIK i Miejską Bibliotekę Publiczną w Legionowie. Gdzie więcej – szukajcie! :) Za pomoc serdecznie dziękujemy wolontariuszom!

chodnik1.jpg (259 KB) chodnik2.jpg (217 KB) chodnik3.jpg (201 KB)


.......................................................................................................................

 

wyrażenie LECĄ LISTY Z DRZEW: zielone drzewo i latające wokół niego białe koperty

Jak podaje Krystyna Długosz-Kurczabowa jeszcze w XIV w. pisano: „A będzie jako drzewo, jeż szczepiono jest podług ciekających wod (…) A list jego nie spadnie” („Psałterz Floriański”). „Drzewa rozkosznym listem okraszono” – pisał autor „Rozmyślania przemyskiego”. Dlaczego dziś już tak nie mówimy? Jeszcze w XIV w. list oznaczał coś cienkiego, płaskiego, w kształcie liścia, także pismo i dokument. Liczba pojedyncza brzmiała list, liczba mnoga listy, a rzeczownik zbiorowy: to liście oboczne do to listowie. Liść utworzono wtórnie w XVI w. od rzeczownika zbiorowego liście w znaczeniu ‘ogół liści’. Interesujące, że liścik to ‘mały list’, a listek to ‘mały liść’, prawda? A więc z drzew spadały listy – dlatego mówimy listopad, a nie liściopad.

wyrażenie BYDŁO: biało-brązowa rogata krowa leży na czerwonej kanapie

Wyraz ten dawniej stanowił najogólniejszą nazwę wszystkich posiadanych rzeczy, które zapewniają człowiekowi byt. Jak podaje Wiesław Boryś, od XIV w. zaczął odnosić się jedynie do części dobytku – krów i wołów. Czasownik bydlić znaczył natomiast ‘mieszkać’, ‘przebywać’.

wyrażenie CIEKAWE NOGI: nogi biegnącej osoby; w czerwonych krótkich spodenkach i jasnoniebieskich butach

W XVI-XVIII w. przymiotnik ciekawy oznaczał ‘skłonny do biegania, często, szybko biegający’, ‘szybki w biegu’. Słowo to, jak podaje Wiesław Boryś, pochodzi od wielokrotnego czasownika ciekać, znaczącego ‘biegać’. „Tchórz ma nogi ciekawe!” – pisał Sebastian Klonowic w XVI w. Skąd wzięło się współczesne znaczenie tego wyrazu? Pierwotne znaczenie słowa sugerowało, że ciekawy to często biegający – stąd też ‘biegający, by się czegoś dowiedzieć, poznać nowiny’, następnie ‘pragnący coś wiedzieć’, a potem – ‘interesujący się czymś’.

 

wyrażenie GRZECZNA FORTECA: zamek oglądany przez lupę

To wcale nie błąd – dawniej przymiotnik grzeczny mógł się odnosić nie tylko do ludzi, a w dodatku miał zupełnie inne niż współcześnie znaczenie. Jak podaje Wiesław Boryś, od XVI w. wyraz ten oznaczał ‘dobrze wychowany, uprzejmy’, wcześniej także ‘będący do rzeczy, odpowiedni, należyty, stosowny’, ‘pełen zalet’.
Jak powiedział Kiemlicz do Andrzeja Kmicica w powieści Sienkiewicza: „Jest tam grzecznej jazdy na kilka tysięcy pod Zbrożkiem…” i wcale nie miał na myśli, że ów oddział złożony jest z miłych, uprzejmych ludzi, a raczej to, że całkiem do rzeczy jest ta armia. Grzeczna forteca znaczyłaby więc tyle co solidna, należycie zbudowana. Natomiast zamiast staropolskiego zdania przywoływanego przez Zenona Klemensiewicza: „Tam obfitość grzecznych ryb” można byłoby śmiało powiedzieć „Tam jest bardzo dużo ryb i są całkiem do rzeczy!”. Wyraz ten zapisywano dawniej jako krzeczny, ponieważ pochodzi od staropolskiego wyrażenia przyimkowego k rzeczy – ‘do rzeczy’.

 

wyrażenie PRASZCZUR: mężczyzna z białą broda i białymi włosami przed lustrem zawiązuje krawat; w lustrze widać stojącego na dwóch łapach szczura wielkości człowieka;

Wyraz ten nazywał dalekiego przodka, od XVI w. także potomka, prawnuka i krewnego. To na pozór dziwne złożenie odnosiło się oczywiście do człowieka. Prasłowiański przedrostek pra- poprzedza mniej jasny człon -skurЪ/sĉurЪ zestawiany przez Wiesława Borysia z greckim he-kyrós ‘teść’, staroindyjskim śváśura ‘teściowa’, a pochodzić mogło od jeszcze starszego – praindoeuropejskiego wyrazu *(s)kur- ‘teść’.

 

wyrażenie NAMIOT: profil kobiety z namiotem rozbitym na głowie

Od XV w. wyraz ten oznaczał przenośne okrycie z tkaniny lub skór, a także zasłonę okalającą łoże (jak podaje Wiesław Boryś), a według Aleksandra Bruecknera także chustę na głowę mężatki. O czymś ‘namiotanym’ można było powiedzieć także w odniesieniu do stosu chrustu, kamieni na zgliszczach, zasp śnieżnych czy narzucanej kupy śmieci, czyli użyć w znaczeniu ‘coś, co zostało nasypane’, ‘przykrycie na coś’. Wyraz ten pochodzi od prasłowiańskiego *na-metati – ‘ponarzucać, miotać, wrzucać’. Najpierw oznaczał więc m.in. zewnętrzne przykrycie szałasu, potem – pomieszczenie tego rodzaju.